Archiwum kategorii: Józefa Ślusarczyk – Latos

IDENTYFIKACJA

IDENTYFIKACJA
Józefa Ślusarczyk – Latos

Moja dusza jest skrzydłem wiatru
wiatr jest skrzydłem duszy

Moja dusza jest żywym kamieniem
który rani idących
w kamieniu jest płynne światło

Moja dusza jest skrzydłem lasu
las jest skrzydłem duszy

Moja dusza jest twarzą włosa
włos jest twarzą duszy

Moja dusza mieszka w piórach szpaka
szpak jest duszą wiśni

Razem tworzymy Drzewo
kołyszemy światło liści
śpiewamy tęsknotę

JŚL (artemida) z tomu
[PTAKI ZMIERZCHU]

Drzewo

Drzewo
Józefa Ślusarczyk – Latos

w drzewie są wschody i zachody
przypływy i odpływy
cierpliwy głos oceanu
przysięga ptaków i wiosny
w drzewie jest taniec uroczysty
bicie dzwonów opera wiatru
w drzewie jest światło życia
rozproszone szlaki podróżnych
w drzewie jest płacz Titanika
nieustanne “Wesele Figara”
w drzewie jest pamięć pisma
moich przodków i wycie wilka
w drzewie jest moc cierpliwa
śmiech i rozmowa wiewiórek
wyznanie i obietnica
z drzewa wyrasta miłość
męstwo i odwaga
drzewo jest krwią zapasową
czekaniem umarłych
drzewo jest prawdą
muzyką
włosami wieczności

Wiersz z tomu (Ptaki Zmierzchu) 2000 Kraków

Gołąb

Gołąb
Józefa Ślusarczyk – Latos

czemu lecisz tak wysoko gołębiu
nad światłem fioletowym czaszek
Darwina i Archimedesa
do jakiego lasu drzew
wyciętych do kości –
cóż za profanacja tych świadków epoki
drzewa nie mają czapek ani kasków
czas segreguje w lustrze odpady pamięci
południe opada na rozgrzane ciała
woda w rzece tłusta od potu

czemu tak machasz strzeliście
gołąbku (ukradłeś mi duszy niepokój)
zniż lot skrzydeł –
bym mogła uśmiechu ich dotknąć
cichej przepowiedni
zamieszkaj w drzewie moich snów
gdzie ogień wiśni płonie tak namiętnie
abyśmy mogli o świcie unieść kulę słońca
jak zaskoczenie lazurowych chmur
jak ogień święty

z tomu “Lot nad przepaścią ” 2004

Poranny komentarz

Poranny komentarz
Józefa Ślusarczyk – Latos

wróble rozpoczęły w piachu modlitwę
tańcem zalotów
mleczarz dzwoni pod sklepem
w niebie na uroczystość
na żebrach kipi światło
czas na drucie szepcze różaniec
psie zapasy ustały na trawie
święci
już po śniadaniu

Na marginesie

Na marginesie
Józefa Ślusarczyk – Latos

w tym roku sady zakwitną inaczej
czerwień będzie biała
pszczoły plastrami oblepią tęsknotę
myśli już w styczniu wypuściły pąki
by przestrzeń dojrzewała

czas w tkankach pulsuje
jak wino
Na futrynie usiadł
barwny motyl
słowa opadną zbyt wcześnie
jak płatki róży

nie przyjmie baśniowej pory
Ziemia zmęczona i stara
jest wiosna w środku zimy
więc dusza wciąż ucieka
na roztańczony horyzont
by z wiatrem pełnić honory

[Z tomiku NA MARGINESIE] 2010

Cisza wigilijna

Cisza wigilijna
Józefa Ślusarczyk – Latos

biel śniegu w blasku szyb
odbija światło źrenic
uśmiechających się gwiazd
na lśniącym obrusie nocy
otula ciszę oczekiwania
wigilijnego stołu
radość twarzy
pamięć nieobecnych

Z tomu [Przystanek Ziemia] 2017

Do kogoś kogo nie znam

DO KOGOŚ KOGO NIE ZNAM
Józefa Ślusarczyk – Latos

nie umiałeś posłuchać pieśni wody
uśmiechu wiatru i wysokich traw
muzyki cykad zwykłego wieczoru
przeskakiwałeś dnie na oślep
bo nigdy nie było czasu

teraz cierpisz na nieskończoność
tęsknisz jak zimna pustka
szukasz śladu motyla i brzęku chrabąszcza
po drugiej stronie ciszy
gdzie pośpiech nie ma znaczenia

teraz jesteś gałązką jodły
krzywym zwierciadłem
w którym pada śnieg
twój brzask jest gęstszy niż krew
w zaspanym oknie horyzontu

Puls i rytm

Puls i rytm
Józefa Ślusarczyk – Latos

nosimy w sobie horyzont
uśmiech porankow słonecznych
śpiew drozda
puls umarłych
nosimy w sobie rytm nieustającego dążenia
oddechu tęczy i ognia
maraton dni i traw
nosimy w sobie obraz wczorajszy
jak podłogę szczęścia
światło odbitych planet
cząsteczek żelaznych i drobin
nasze oczy świecą mocą “Wielkim wozem”
szukając punktu.oparcia
nasze usta powtarzają szept odległych skrzydeł
lecz nie jestem pewna
czy to nasz hymn miłości
czy wieczna spowiedź gwiazd

Wiersz pochodzi z wyboru “Gwiazdy nad Wilczą Górą. Moje Hollywood”. 2015